Wirtualny świat gier wydaje się nieograniczoną przestrzenią do zabawy i kreowania nowych światów. Słuchowisko Słonik na wakacjach przypomina o tym, że rozrywka z rówieśnikami może być równie ciekawa i odkrywcza.
Od czerwca na platformie Młynoteka dostępne jest najnowsze słuchowisko Teatru Młyn Słonik na wakacjach. To bardzo dobra propozycja nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców. Wielu z nich boryka się z problemem odciągnięciem swoich pociech od ekranów urządzeń elektronicznych.
Wirtualnie czy realnie?
Główną osią akcji opowieści staje się okres wakacji i wyjazd Słonika do babci. Brak kolegów ze szkoły i nowy telefon mamy sprawiają, że mały Słonik zaczyna coraz dłużej i częściej grać w grę o nazwie Zwierzozamek. W słuchowisku, w bardzo umiejętny sposób zostały zestawione dwa przeciwne sobie światy, które wraz z dalszym rozwojem akcji ulegają zjednoczeniu aniżeli wzajemnemu starciu. Tym sposobem słuchacze nakłaniani są do zadania sobie pytania: WIRTUALNIE czy REALNIE? Która forma spędzania czasu jest lepsza i która daje poczucie szczęścia? Wydawać by się mogło, że takie pytanie skierowane jest wyłącznie w stronę dzieci, tymczasem nic bardziej mylnego. To także dobry moment na refleksję wśród nas, dorosłych i rodziców. Kiedy nudzące się dzieci pytają, co mają robić, często z braku czasu odpowiadamy im, żeby pooglądały czy pograły w coś na komputerze i telefonie. Z czasem orientujemy się, że takie pytanie już nie wraca, a dzieci z przyzwyczajenia z każdym kolejnym dniem coraz bardziej pochłonięte są wirtualną przestrzenią. Ograniczanie spędzanego czasu przed ekranem staje się coraz trudniejsze i wiąże się z nerwową reakcją dziecka. Taka sytuacja dotknęła także rodziców małego Słonika, z którymi bardzo łatwo jest się upodobnić dorosłym. Mama wykazuje się jednak dużą rozwagą i opanowaniem. Podaje takie wskazówki, że zabawa ze świata wirtualnego łatwo przekształca się w zabawę w świecie rzeczywistym. W słuchowisku, postacie dorosłych nie są ukazane negatywnie, są przedstawicielami opiekunów, którzy chcą brać czynny udział w wychowaniu syna, jednocześnie nie ignorując jego potrzeb rozrywki i dbając o bezpieczeństwo. Warto także podkreślić, że w tym wypadku role pierwszoplanowe odgrywają kobiety.
Gdzie spotkam przyjaciela?
Zatrzymajmy się jeszcze na kwestii samego trwania w świecie wirtualnym. Słuchowisko przygotowane przez Teatr Młyn zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt. Jest nim problem odseparowania się od zagadnień dnia codziennego na rzecz tego fikcyjnego. Słonik z biegiem czasu coraz częściej opowiada historie związane tylko z wirtualną grą, ekscytuje się zdobywanymi zwierzogemami, aż w końcu dzień całkowicie zaczyna zlewać mu się z nocą. Pierwszym wykonywanym odruchem po przebudzeniu staje się pobiegnięcie do mamy po telefon i zdobycie kolejnego etapu w grze. Dziecko zmienia się w coraz bardziej apatyczne, a kontakt z nim utrudnia się. Szczęście i satysfakcję zdobywa będąc przed ekranem, nie zaś będąc z kolegami. Oprócz postaci dorosłych, rówieśnicy także okazują się kluczowym elementem historii. W odmiennym środowisku nie jest łatwo od razu znaleźć towarzyszy zabaw i osoby, z którymi zbudowało by się trwałą więź. Ale czy w grze komputerowej spotkamy prawdziwego przyjaciela, z którym pobawimy się kiedy zabraknie prądu albo kiedy będziemy mieć problem, z którym nie będziemy sobie w stanie poradzić? Warto pielęgnować bezpośrednie kontakty międzyludzkie i przełamywać bariery poznawcze. Rodzice powinni zwracać uwagę na zachowania swoich pociech i reagować możliwie jak najwcześniej. Ze słuchowiska płynie piękny morał, że nic nie zastąpi prawdziwego człowieka, a prawdziwą frajdą jest działanie w grupie rówieśniczej.
Historia ukazana w słuchowisku świadomie nie wskazuje winnych. Nie są nimi ani rodzice ani dziecko. Całkowite ograniczanie dostępu do urządzeń elektronicznych nie jest dobrym wyjściem z sytuacji, chociażby dlatego, że jest to stały element wpisany w nasze funkcjonowanie. Istotnym komponentem jest zrównoważenie korzystania z nich i nie zapominanie o świecie z prawdziwymi ludźmi. Niewątpliwie jest to trudne do osiągnięcia, ale jak udowadniają bohaterowie cyklu Słonik w domu nie jest niemożliwe. Ludzka kreatywność nie zna granic!
Słuchowisko i dołączone do niego kolorowanki są idealne do wspólnego spędzenia czasu. Rodzinne słuchanie opowieści na pewno zbliża oraz skłania do refleksji i dyskusji.
tekst: Iwona Oskiera
Słuchowisko Słonik na wakacjach powstało w ramach cyklu Słonik w domu realizowanego przez Teatr Młyn. Ten i pozostałe odcinki są dostępne na platformie MŁYNOTEKA w formacie mp3.
Fundacja Rodzic w mieście objęła cykl patronatem.